+2
JIK 12 grudnia 2015 17:13
Jakoś w lipcu, będąc w górach zauważyłem, że jedna z konkurencyjnych stron pokazuje jak urwać cześć opłat z ceny biletów od Emirates. Szybkie rozeznanie w terenie i postanowiłem zakupić weekend w Szanghaju. Wszystko ładnie pięknie, miało być bez wizy a wyszło tak, że wiza jednak była potrzebna, a wszystko przez niedoczytanie zasad ruchu bezwizowego. Trudno bilet kupiony, więc i za wizę się zapłaci, Szanghaju przybywam. A wszystko po to aby przelecieć się Airbusem A380 linii Emirates.
Początek podróży zaplanowany na 5 grudnia, powrót na kontynent przypadł na 8 grudnia. Początek i koniec podróży w Pradze. W międzyczasie załatwiłem sobie wizę do Chin (dzięki @Gaszpar) i noclegi w Chinach (dzięki @Hubert).
Jako, że w Szanghaju już byłem wiedziałem, po co lecę ;) Lecę na pierożki w starym mieście i tsingtao oraz na zakupy w jednym z silk marketów. Jeden powie szaleństwa inny powie ahoj przygodo. Czas do szalonego tripa biegł nieubłaganie ale w końcu się doczekałem. W nocy z 4 na 5 grudnia jadę do stolicy Czech z PolskimBusem z przesiadką we Wrocławiu na Simple Express.
Droga do Wrocławia minęła błyskawicznie. Pomiędzy przyjazdem a odjazdem z Wrocławia mam około 4-godzinną przerwę. Czas ten spędzam z miejscowymi kloszardami na dworcu (poczekalnia nieczynna). Dobrze, że z samego rana otwarli Starbucka, więc zaopatrzony w świeżą kawę, wędruje na busa do Pragi. Całą drogę przesypania. Po przyjedzie do stolicy Czech staram się szybko ogarnąć gdzie jestem (korzystam z aplikacji maps.Me) i kieruję się w stronę mostu Karola, po drodze zaliczam rynek z zegarem. Pstrykam parę fotek i udaję się w stronę stacji metra by następnie przesiąść na lotniskowego busa. Na lotniku po odczekaniu około 40 minut otwarta zostać odprawa na lot do Dubaju. Korzystam z priotiy boarding i odbieram kartę pokładową (podróżuję tylko z bagażem podręcznym), czas do odlotu spędzam w jednym z saloników biznesowych na praskim lotniku. Sama podróż B777 nie sprawiała na mnie większe wrażenia. Zaraz po posiłku udałem się na spoczynek, a do dyspozycji miałem całe 3 miejsca. Lot do Dubaju minął szybko i przyjemnie. Lotnisko w tym mieście robi ogromne wrażenie , jest to po prostu coś wielkiego. Udaję się na 3 piętro do saloniku EK dla pasażerów ze statusem Silver by tam przeczekać do boardingu na lot do Azji. W saloniku zaliczam shower (dla gości czekają świeże ręczniki, szlafroki, papcie oraz wszystkie potrzebne przybory) przy umywalkach znajdują się jednorazowe zestawy do mycia zębów i golenia. W barze, dostajemy to, na co mamy ochotę. Ciepłe, zimne dania, przekąski oraz napoje alkoholowe i bezalkoholowe. Salonik zajmuje całą powierzchnię dubajskiego lotniska a w środku znajdują się gaty dla pasażerów. Na 40 minut przed odlotem, korzystam z salonikowego-gatu i udaję się na boarding na lot do Szanghaju. Tutaj także jak w locie poprzednim do dyspozycji mam 3 miejsca a sam samolot, robi na mnie ogromne wrażenie. Miejsca na nogi i bagaże jest sporo. Ja po kolacji/śniadaniu udaję się na drzemkę i obudziłem się dopiero podczas schodzenia do lądowania.


1.jpg



Po opuszczeniu samolotu, staram się jak najszybciej przejść przez kontrolę paszportową by zdążyć na Maglewa pędzącego do miasta z prędkością ponad 400 km/h. Niestety nie udało mi się to i po raz kolejny jechałem tylko 300km/h. Wysiadam na stacji końcowej i zorientowałem się, że w tym całym pośpiechy nie wypłaciłem żadnych Juanów, a w metrze nie wolno płacić kartą, na domiar złego w okolicy ani widu aniu słuchu żadnego bankomatu. Po 20 minutach, można powiedzieć, że się ogarnąłem i odwiedziłem pobliskie hotel, w którym zaczerpnąłem języka, a dokładniej dzięki google traslator dowiedziałem, się gdzie znajdę najbliższy ATM. Po wypłaceniu odpowiedni kwoty, ponownie udałem się na stację metra gdzie dojechałem w okolicę Bundu, gdzie znajdował się mój hotel. Po szybkim check inie zostawiam torbę w pokoju i atakuję miasto, a dokładniej do Pearl Market (Hongqiao Market). W 2013 więcej ciekwych rzeczy można było tam kupić, teraz asortyment sporo ograniczy. Wyrwałem tylko mały statwy za około 30 pln i powiedziałem sobie, że na dzisiaj to koniec. Wracam do hotelu, po drodze zaopatrując się w tsingtao oraz michę makarou z przydrożnej kuchni.


8.jpg




13.jpg




14.jpg




2.jpg




3.jpg



Następnego dnia z samego rana postanowiłem wybrać się do świątyni Jing'an Temple. Tego dnia wstęp do środka był darmowy z czego skorzystałem, przy okazji pstrykąłem trochę fotek. Następnym punktem było odwiedzenie kolejnego silk marketu zlokalizowanego przy east nanjing road. Wieczorem udałem się jeszcze pod Expo Shanghai by pstryknąć fotki. Następnie wybrałem się na stare miasto by skonsumować pierożki na starym mieście popijając i napić się tsingtao, a dzień zamknąłem nocną sesją na Bundzie.


4.jpg




5.jpg




6.jpg




9.jpg




10.jpg




16.jpg



Ostatni dzień, a dokładniej kilkaście godzin spędziłem na porannej sesji na Budzie, a następnie udałem się na nanjing road na małe zakupy, by przed wylotem dotrzeć na silk market zlokawliwoany przy stacji Shanghai Science.


15.jpg




11.jpg




12.jpg

Dodaj Komentarz

Komentarze (21)

niva 12 grudnia 2015 17:29 Odpowiedz
JIK napisał:. Wszystko ładnie pięknie, miało być bez wizy a wyszło tak, że wiza jednak była potrzebna, a wszystko przez niedoczytanie zasad ruchu bezwizowego.Taaa...niedoczytanie :mrgreen: Raczej kłócenie się z Nivą, że nie trza :mrgreen:
kiew 12 grudnia 2015 17:34 Odpowiedz
A czego niedoczytałeś o tym ruchu bezwizowym? Przyleciałeś z tego samego kraju do którego potem leciałes?
jik 12 grudnia 2015 17:38 Odpowiedz
kiewA czego niedoczytałeś o tym ruchu bezwizowym? Przyleciałeś z tego samego kraju do którego potem leciałes?
Dokładnie tak było. Za bardzo się najrałem, że uda się zrobić to bez wizy ;)
jik 12 grudnia 2015 17:38 Odpowiedz
kiewA czego niedoczytałeś o tym ruchu bezwizowym? Przyleciałeś z tego samego kraju do którego potem leciałes?
Dokładnie tak było. Za bardzo się najrałem, że uda się zrobić to bez wizy ;)
mike-l 12 grudnia 2015 17:45 Odpowiedz
Czekam na więcej bo w sierpniu będę tam dzięki fly4free za 1k
opo 12 grudnia 2015 17:47 Odpowiedz
gdzie dokładniej te polecane pierożki, które były jednym z głównych celi podróży, można znaleźć?
jik 12 grudnia 2015 18:03 Odpowiedz
W Lu Bo Lang na starym mieście: https://goo.gl/NBbzjb
hipeq69 13 grudnia 2015 18:01 Odpowiedz
Podobno rozmiar nie ma znaczenia... Ale fotki większe by się przydały :)
sudoku 13 grudnia 2015 21:28 Odpowiedz
Dobre są - przy dużych kiepsko się czyta i przegląda, a dzięki takim widzimy co jest i pobudzamy wyobraźnię oraz szukamy sposobu, jak najtaniej tam się znaleźć.
jik 14 grudnia 2015 09:11 Odpowiedz
hipeq69 napisał:Podobno rozmiar nie ma znaczenia... Ale fotki większe by się przydały :)Dawałem większe ale forum nie puszczało :(
rockriderr 16 grudnia 2015 11:12 Odpowiedz
W jakim języku jest ten wpis? Cały czas boarding, check in, gate, trip, ATM. A po polsku takie twory: "nie sprawiał na mnie większego wrażenia". Gdyby to pisał początkujący użytkownik to może bym zrozumiał, ale redaktor F4F? Trochę wstyd.
andi 16 grudnia 2015 22:36 Odpowiedz
rockriderrW jakim języku jest ten wpis? Cały czas boarding, check in, gate, trip, ATM. A po polsku takie twory: "nie sprawiał na mnie większego wrażenia". Gdyby to pisał początkujący użytkownik to może bym zrozumiał, ale redaktor F4F? Trochę wstyd.
Popieram, taki fajny wypad, a tak od niechcenia opisany. W wielkich męczarniach doczytałem do końca. JIK popraw to i wrzuć jeszcze raz.
andi 16 grudnia 2015 22:36 Odpowiedz
rockriderrW jakim języku jest ten wpis? Cały czas boarding, check in, gate, trip, ATM. A po polsku takie twory: "nie sprawiał na mnie większego wrażenia". Gdyby to pisał początkujący użytkownik to może bym zrozumiał, ale redaktor F4F? Trochę wstyd.
Popieram, taki fajny wypad, a tak od niechcenia opisany. W wielkich męczarniach doczytałem do końca. JIK popraw to i wrzuć jeszcze raz.
gecko 19 grudnia 2015 16:38 Odpowiedz
weekend w szanghaju? :D ekstra! :D z ciekawości, jeśli można spytać... za ile udało Ci się kupić bilety?
gecko 19 grudnia 2015 16:38 Odpowiedz
weekend w szanghaju? :D ekstra! :D z ciekawości, jeśli można spytać... za ile udało Ci się kupić bilety?
don-bartoss 19 grudnia 2015 16:48 Odpowiedz
@JIK, co polecasz kupować na tych silk marketach bo będę w Szanghaju w maju i nie wiem czy mam się na coś nastawiać?
jik 20 grudnia 2015 13:54 Odpowiedz
don-bartoss@JIK, co polecasz kupować na tych silk marketach bo będę w Szanghaju w maju i nie wiem czy mam się na coś nastawiać?
nike running 3.0 (jakoś 70 PLN para) b.dobre wykonanie i wytrzymałe słuchawki beats monster takie duże (ok. 60-70 PLN) oraz douszne (10 PLN) jw. b.dobre wykoanie, pudełko, pokrowce itp. itd. Nie polecam butów New Balance i męskich windstoperów
jik 20 grudnia 2015 13:54 Odpowiedz
don-bartoss@JIK, co polecasz kupować na tych silk marketach bo będę w Szanghaju w maju i nie wiem czy mam się na coś nastawiać?
nike running 3.0 (jakoś 70 PLN para) b.dobre wykonanie i wytrzymałe słuchawki beats monster takie duże (ok. 60-70 PLN) oraz douszne (10 PLN) jw. b.dobre wykoanie, pudełko, pokrowce itp. itd. Nie polecam butów New Balance i męskich windstoperów
radeom 20 grudnia 2015 21:20 Odpowiedz
Klikając w ten temat przypomniało mi się, że rok temu lecąc z Dubaju do Pragi usłyszałem rozmowę Polaków i jeden z nich mówił, że poleciał na weekend właśnie do Szanghaju. Wszedłem w historię lotów i rzeczywiście, zgadza się, lecieliśmy tym samym lotem. :)
jabtom 20 grudnia 2015 21:39 Odpowiedz
No to musisz to opisać w temacie - znane osoby na pokładzie ;)
arekkk 12 marca 2016 13:30 Odpowiedz
JIK - ile dni polecasz na pierwszy raz w Szanghaju? Lecę do Chin na 2 tygodnie i zastanawiam się nad planem. Przez myśl przechodzą mi jeszcze wypad na 2-3 dni do Korei. ;)